niedziela, 29 kwietnia 2012

Decyzja.

Hej ho !
Jak na razie zawieszam publikowanie rozdziałów. Są gotowe ale...
Muszę podjąć decyzję czy dalej publikować rozdziały czy nie .....
Dostałam kilka uwag.

Desuu~

czekajcie na rozdziały Munlee

wtorek, 24 kwietnia 2012

Thanks him, life has become better 4

Zapytał czy nie chcę z nim iść na spacer , zgodziłam się i tak nie miałam co robić w domu. Poszliśmy  do parku , było już dość ciemno , ale idąc z Minho w ogóle się nie bałam.
Nagle on stanął , popatrzył mi w oczy i powiedział: "Kocham cię", znów zaczęłam płakać tylko tym razem ze szczęścia. On przytulił mnie i pocałował. Było cudownie.....
Potem poszliśmy do domu Minho.Wystrój był piękny. Na środku salonu leżał duży, brązowy , puchaty dywan. Usiedliśmy na kanapie. Przytuleni do siebie siedzieliśmy w ogromnym salonie.
Chłopak mojego życia spytał czy po maturze zamieszkam z nim w Seulu. Nie mogłam odpowiedzieć na to pytanie , znaliśmy się za krótko....
Rano obudziłam się pierwsza , zrobiłam śniadanie i po cichu wyszłam. Byłam w domu około 8 , wszyscy jeszcze spali ...
Uprzątnęła pokój i zabrałam się za pieczenie babeczek ;)
O 12 miała przyjść Yuki.

*** 
Zadzwonił dzwonek , szybko otworzyłam drzwi. Dziewczyna nieśmiale weszła do mieszkania. Zaprowadziłam ją do swojego pokoju.
-Chesz coś do picia ? - zapytałam
- Tak , herbatę jeśli można - powiedziała z uśmiechem
Po chwili przyniosłam herbatę  i babeczki.
Cisza była niezręczna , więc zaczęłam opowiadać jej jak spotkałam Minho.
Dziewczyna słuchała z zaciekawieniem, na koniec spytała
- Czyli to Minho jest twoim ulubieńcem ? 
- Tak ;) - odparłam
- Wiesz bo ja bym chciała zabrać cię na koncert EXO , jeśli nie masz nic przeciwko....
- Bardzo chętnie , tylko moja siostra Camillie ubóstwia EXO i jak , by się dowiedziała , że idę na ich koncert to pewnie by mnie zadusiła !
- OK , nie ma sprawy załatwię 3 bilety :D
Po jakimś czasie poszłyśmy na spacer , świetnie nam się rozmawiało , ale w końcu musiałyśmy się rozstać. Yuki tym razem zaprosiła mnie do sibie, Byłam ciekawa jak wygląda jej mieszkanie.

***
Powoli szłam w kierunku  domu.  Nagle spotkałam Minho. Zapytał mnie dlaczego tak rano wyszłam. Umówiłam się z przyjaciółką- oświadczyłam. Chłopak zaproponował mi kolację u niego w domu. Zgodziłam się. 
Razem zabraliśmy się za robienie spaghetti , świetnie się bawiłam.
Potem ja zaczęłam narkrywać do stołu , a Minho....
Z zaskoczenia przytulił mnie i ... zaczęliśmy się całować. Było cudownie. 
Po chwili powiedziałam , że trzeba zjeść kolację , po raz drugi zostałam u niego na noc.

***
Robiliśmy razem jedzenie. Miało wyjść spaghetti , zrobiliśmy jakąś podejrzaną papkę. Alę i tak w towarzystwie Choi`ego smakowało wyśmienicie. Przedtem jeszcze Minho zastawił stół. Były tam czerwone świece i biały obrus. Atmosfera była niesamowicie romantyczna.
Następnie ubraliśy się w piżamę i poszliśmy do łóżka. Długo nie spaliśmy , bo ciągle rozmawialiśmy. Nagle Minho spytał mnie czy czuję do niego to samo. Bez namysłu odpowiedziałam , że tak. Minho się wyszczerzył i mnie pocałował. Lecz nie były to normalne pocałunki. Choi emanował męskością. Całował czule , a zarazem mocno. Czułam , że jest szczęśliwy. Ja też. 
Wtem usłyszałam czyjeś kroki....






by Chanyeol lover. & Desuu~



A teraz podziękowanie dla Kamcii , za to , że pomogła mi napisać ten rozdział ;)
Jej część jest pochylona :D



piątek, 20 kwietnia 2012

Thanks him, life has become better 3

Załamana udałam się w moje ulubione miejsce - do parku. Usiadłam na ławce i zaczęłam się wsłuchiwać w spokojnie brzmienie "One". Łzy zaczęły mi same spływać po policzkach. Ukryłam twarz w dłoniach , i od razu podeszła do mnie wysoka , o jasnej karnacji , oraz ciemnych włosach dziewczyna. Była mnie więcej w moim wieku. Spytała mnie czy wszystko OK.... - nie odpowiedziałam , usiadła koło mnie i zapytała czego słucham. SHINee- odparłam z lekkim uśmiechem. Dziewczyna przedstawiła się , okazało się , że jest z Korei Południowej i nazywa się Yuki. Zaczęłyśmy rozmawiać o KPOP-ie , dowiedziałam się , że lubi EXO , a jej 'biasem' jest Kai ;). Nawet wymieniłyśmy się numerami telefonów
I właśnie w tej chwili zorientowałam się , że o 19 miałam się spotkać z Minho.
Pożegnałam się z Yuki , obiecując , że jutro też się spotkamy. Szybko pobiegłam do domu zjadłam kanapkę i poszłam nad jezioro.
On już tam był.
Podeszłam do niego , chyba go przestraszyłam , bo lekko podskoczył , obrócił się i uśmiechnął do mnie. Znów wziął mnie za rękę , ale tym razem zebrał mnie do przecudnej restauracji. Rozmowa płynęła sama , miło było spędzać z nim czas , przynajmniej zapomniałam , o moim zmartwieniu. Ale sielankę przerwał sms od mojej siostry.
-Muszę wracać - powiedziałam do Minho
Trochę się zasmucił , ale oznajmił , że mnie odwiezie. Byliśmy w centrum miasta , a do domu miałam dość daleko.
Podróż minęła szybko , pożegnałam się i już chciałam wysiąść , gdy on mnie zatrzymał. Chciał mnie pocałować , ale odsunęłam się , i powiedziałam:
-Jeszcze za wcześnie ..
Minho milczał.

***

Weszłam do mieszkania i od razu Suzy zaczęła mnie witać, Siostra z mamą robiły kolacje , a taty nie było. Nie miałam dobrego humoru , ale on sprawił , że poczułam się lepiej. Weszłam do swojego pokoju , trochę go uprzątnęłam, I już musiałam schodzić na posiłek. Potem mama kazała usiąść i pooglądać z nią wiadomości.
Usiadłam niechętnie i zaczęłam się wsłuchiwać w monotonny głos prezentera. Na koniec dopowiedział jeszcze: "W sierpniu w Krakowie odbędzie się koncert koreańskiego zespołu SHINee !!" - Zatkało mnie .
Yuki napisała do mnie sms-a czy jutro się też spotkamy , zaprosiłam ją do siebie. Miałam jej dużo do opowiedzenia. 

***

Niespodziewanie zadzwonił dzwonek do drzwi , myślałam , że to tata , ale ...
Camillie zawołała , że ktoś do mnie. Zdziwiona zeszłam na dół , w wejściu stał uśmiechnięty Minho.....

by Munlee , Desuu~ & Alice ,




~




Prolog

Nic się dla mnie nie liczyło. Szłam po prostu przed siebie bez żadnego celu. Większość osób w moim wieku pewnie bałoby się przechadzać po mieście wieczorem, ale nie ja. Zatrzymałam się. Dopiero teraz zauważyłam, że prawie wszystkie latarnie zgasły. Jeszcze tylko jedna świeciła. Podeszłam do niej. Lecz jak przypatrywałam się jej dłużej, zaczęła mrugać i po chwili zgasła.Teraz wokół mnie panowała już kompletna ciemność. Szłam dalej. Sumienie podpowiadało mi, abym wróciła do domu. Nie mogłam go posłuchać. Nie mogłam tam wrócić. Przechodziłam obok garaży. Ogarnął mnie strach. Mama zawsze mi powtarzała, abym nie kręciła się w tych okolicach, bo tam chodzą żule, alkoholicy, dresy. Ani w dzień, ani w nocy. Chciałam posłuchać jej rad z dzieciństwa. Marzyłam o tym, aby po prostu odwrócić się, rzucić się biegiem i uciec. Odrzuciłam od siebie te myśli. Po chwili strach mnie opuścił i znów czułam się pewnie. Jednak w środku ciągle słyszałam ten głos:
-Wracaj, wracaj, wracaj...
I nagle usłyszałam czyjeś głosy. Stanęłam jak wryta. Nie czułam kończyn. Nie mogłam się poruszyć. Nie wiedziałam co mam robić. Były mi nieznane:
-O! mamy nową laskę!- Mówił jeden.
-Chodź do nas!- Zawtórował mu drugi.
I obaj zaśmiali się szyderczo. a głosy ciągle się przybliżały, i przybliżały... Słyszałam ich kroki. I właśnie wtedy miałam nagły przypływ adrenaliny. Czułam, jak rozchodzi się po moim ciele i, że już niedługo będę mogła rzucić się biegiem. Osoby były już tylko z jakieś cztery metry ode mnie. Aż w końcu do mnie dotarli. Było ich dwóch. Nie wiedziałam ich dokładnie, ale dostrzegłam, że obaj są wysocy. Zobaczyłam, że jeden z nich wyciąga ku mnie swoją owłosioną, ogromną, śmierdzącą łapę. Jak mnie dotknęła i zacisnęła się na moim ramieniu obleciał mnie chłód i strach, ale również poczułam w sobie wielką siłę. Próbowałam mu się wyrwać, ale nie potrafiłam. Nie dałam rady tez wołać o pomoc. Czułam suchość w gardle. Wiedziałam, że nie mam szans. Chociaż to było do mnie nie podobne, poddałam się...

                                                                    * * *
Tak... to na razie tyle. A i jak macie pomysł na tytuł książki to piszcie w komentarzach.

Thanks him, life has become better 2

Siedziałam w gabinecie u lekarza, usłyszałam- "dobrze, że pani kolega był w pobliżu"!
Wtedy przypomniałam sobie , że Minho mi pomógł... , wyszłam powoli z gabinetu i rozejrzałam się po korytarzu , nie było go. Mama przyjechała po mnie , i zaczęła wypytywać mnie jaka to się stało , że upadłam  i jak trafiłam do lekarza - ja cały czas milczałam.

***

Pojechałam na koreański mimo tego , że bolała mnie noga. Ku mojemu zdziwieniu nauczyciel przypominał mi kogoś. Miał brodę i ciemne włosy. Zajęcia minęły przyjemnie, umiem już się przedstawić ;) , nie mogę się doczekać kolejnych lekcji.

***

Około 19 dostałam sms-a od nieznajomego numeru- "Przyjdź do parku". Szybko założyłam płaszcz , wzięłam Suzy i już byłam  na miejscu. Zaczęłam się rozglądać, zauważyłam ciemną postać o jasnej karnacji , osoba zaczęła się do mnie zbliżać , chciałam uciekać , ale ktoś złapał mnie za rękę. Popatrzyłam mu w twarz i znów zobaczyłam Minho. Zabrał mnie na spacer. Potem poszliśmy nad jezioro, rozmawialiśmy cały czas, jakbyśmy znali się od urodzeni. Gdy chciała już iść do domu zapytał czy jutro też się spotkamy , bez namysłu , odpowiedziała: TAK !


***

Wróciwszy do domu zabrałam się za lekcje , położyłam się po pierwszej. Zresztą i tak prawie nie spałam , cały czas myślałam o Minho ...

***

Rano obudziłam mnie moja siostra Camillie , jej dobry humor był zaraźliwy. Z uśmiechem oświadczyła , że dziś jedziemy do naszych "kuzynów" z Warszawy. Nie przepadałam za nimi , a do tego jeszcze zamiast taty jechał z nami "kolega" mojej mamy.
Od razu stanowczo powiedziałam , że nie jadę. Siostra , tym razem dała się przekonać i zostałam w domu.
Gdy drzwi się zamknęły przyszedł mój tata , chciał ze mną porozmawiać. Zaczął opowiadać o tym , że nie dogadują się z mamą i , że muszą się rozstać.
I właśnie to najbardziej zabolało. Bez zastanowienia złapałam słuchawki i płaszcz i szybko wybiegłam z domu...
Usłyszała jeszcze tylko krzyk taty: "Kate ! Proszę cię !!"

by Munlee & Desuu~




* Wiem , że wogle nie ma dialogów , postaram się poprawić od 4 rozdziału ....

środa, 18 kwietnia 2012

Thanks him, life has become better 1

Siedziałam na ławce z Victorią, nie rozmawiałyśmy.....
Ostatnio ciągle się kłóciłyśmy, było ciężko, w pewnym momencie sądziłam, że nasza przyjaźń nie przetrwa długo. Różniłyśmy się od siebie i to bardzo ....
Ja słuchałam KPOP-u , a ona rock. Jestem wielką fanką SHINee, a Victoria nie rozumiała tego . Pewnego dnia moja przyjaciółka wyjechała bez słowa, nie miałyśmy kontaktu, uznałam tą przyjaźń za skończoną.
Cały czas chodziłam po domu przygnębiona, wychodząc z domu zawsze brałam ze sobą słuchawki.

***

W czwartek po lekcjach, gdy wróciłam do domu rodzice kłócili się jak zawsze zresztą, ja zaszyłam się w swoim pokoju. Postanowiłam, że napiszę do Minho, nie sądziłam , że odpisze, ale jednak myliłam się...

***

Wieczorem wyszłam z psem , jak zawsze ze słuchawkami , w których akurat leciał 'Sherlock' , szłam przez pusty park, gdy nagle przed moim oczami stanął sam Minho ! Był ubrany w czarną skórzaną kurtkę i spodnie koloru musztardowego :D 
Wiedziałam , że to wytwór mojej bujnej wyobraźni. Otrząsnęłam się, wróciłam szybko do domu i zabrałam się za naukę, miałam jutro sprawdzian, i także od tego dnia zaczynałam lekcje koreańskiego, cieszyłam się. 
Rano z dobrym humorem wstałam , ubrałam się i schodziłam na dół po schodach, gdy nagle poślizgnęłam się i upadłam. Nie mogłam wstać, strasznie bolała mnie noga! W domu nikogo nie było. Próbowałam się podnieść, ale nie dałam rady....
Chwilę potem usłyszałam czyjeś kroki, na początku myślałam , że to  Suzy mój pies, ale był to Minho , pomógł mi wstać i zawiózł do lekarza. Ja cały czas oszołomiona nic nie powiedziałam ...








*Mam nadzieję że się wam podoba :)
** Nie za krótki ? 



by Desuu~

wtorek, 17 kwietnia 2012

Hejo !

OK , zacznijmy od tego.
Jesteśmy kompletnymi amatorkami , więc nie oczekujcie jakiś tam bestsellerów :D

Opowiadania będą o SHINee  itp. , ogólnie o KPOP-ie

 Rozdział 1 jest już gotowy , nad 2 pracuje z Munlee
Cierpliwości wkrótce dodamy je


Zapraszam do czytania - Desuu~. ;)